Kulinarne podróże głodzika
przemierzają nie tylko książki, poradniki, stragany, budki z lokalnym
jedzeniem, restauracje, strony internetowe, ale również świat filmu. Wczorajsza
rozmowa z jednym z pasażerów uzmysłowiła nam, ile świetnych filmów na ten temat
obejrzeliśmy. Nie chcemy robić listy przebojów, kategoryzować, bawić się w
krytyków filmowych, którymi nie jesteśmy. Chcielibyśmy się po prostu z Wami
podzielić filmami, które uznaliśmy za warte obejrzenia i dotyczą kulinariów.
Ostatnio oglądaliśmy „Podróż na
sto stóp” (The Hundred-Foot Journey).
Świetna reżyseria Lasse Hallstrom
(znanego również z „Czekolady”), główna rola Hellen Mirren (znana z „Królowej”)
sprawia, że podczas tego filmu świetnie się bawimy.
Fabuła filmu opowiedziana w
skrócie może wydawać się banalna - znajdziemy tam ludzką krzywdę, nieszczęście ,miłość,
rywalizację, szczęśliwe zakończenie. Taki opis byłby wielce krzywdzący dla tego
filmu. Główna bohaterka w pewnym momencie opisuje szparag, który zagościł na
stole następującymi słowami „Nasza kuchnia to nie stare znudzone małżeństwo
tylko płomienny romans”, w tych słowach mieści się sedno tego filmu. Nie jest
on kolejnym odgrzanym tematem, sposób opowiedzenia historii staje się
płomiennym romansem, podczas którego wielokrotnie śmieliśmy się do rozpuku.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarz.